no i zaczął się właśnie nowy dzień, którego początek zamiast spędzać w Orfeusza objęciach
trawię na siedzeniu przed komputerem.
Kłopoty z zasypianiem przerabiam na nowe pomysły.
Nowa czesanka już prawie w drodze.
Do tego w perspektywie kilka zajęć z witrażu do poprowadzenia.
Trzeba pomyśleć nad nowymi pomysłami.
Listopad jest stosunkowo prosty, bo przedświateczny, ale co zrobić z październikiem?
Może tematy jesienne... lubie jesien za jej barwy.
Czyż można zakochać się w takich kolorach?
To wprawdzie bardziej wiosna niz jesień, ale te barwy...